Byłam taka wyczerpana, że nawet nie zauważyłam gdy na kogoś wpadłam. Okazało się, ze to ten chłopak z kawiarni, zaprosił mnie na kawe, jaj mogłam odmówić takiemu przystojnemu i czarujacemu mężczyźnie...Jego
Gdy już kończyliśmy pić gorącą ciecz zapytał:
-Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
-Raczej nie ale...
-Ale co?-zapytał z nadzieją w tych pięknych niebieskich oczach,
-ale chyba zaczynam wierzyc - uśmiechnęlam się do niego ciepło,
-A dasz się zaprosić na randkę?
-Tobie? Zawsze :-)
-Tylko wisz co? Jest jeden mały problem- powiedziałam po chwili,
-Jaki?-zapytał przejęty,
-Ide z tobą ma randkę a nie wiem jak masz na imię- zaśmiałam sie :-)
- No rzeczywiście-powiedział zmieszany -Jestem Louis
- A ja (t.i)
Posiedzielismy jeszcze chwilę a potem odprowadził mnie pod same drzwi domu,
Kiedy się żegnalismy podszedł do mnie i niespodziewanie wpił swoje usta w moje, jak on caluje! Kiedy już oderwaliśmy się od siebie i weszłam do mieszkania na nogach jak z waty i zsunęlam się po drzwiach. Chcę więcej takich momentów z nim! <3 Jednak zmieniłam zdanie co do walentynek, są cudowne...
Macie tu walentynkowego imagina :-) Mam nadzieje , ze bede dodawała więcej imaginów. A na razie, JEDNOKIERUNKOWYCH! <3 /Caroline;*
.jpg)
.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz